Walentynkowy spacer…
Zima na chwilę złagodniała. Pojawiało się też słońce w okresie weekendu, na Walentynki. A jak słońce, to spacery. W naszym regionie głownie te nadmorskie, bo w lasach sporo śniegu, więc trudniej przebrnąć. A i samochodu nie ma gdzie postawić, bo wjazdy nieodśnieżone.
A jeśli spacery, to dzisiaj walentynkowe.
Walentynki, czyli „Święto zakochanych” pojawiły się u nas stosunkowo niedawno, bo dopiero w latach 90-tych XX w. Trafiły tu wraz z kultem św. Walentego z Bawarii i Tyrolu. Jedyne i największe w Polsce obchody odbywają się corocznie od 14 lutego 2002 roku w Chełmnie. Za sprawą przechowywanej, prawdopodobnie od średniowiecza, w chełmińskim kościele farnym pw. Wniebowzięcia NMP (1280–1320) relikwii św. Walentego, połączono tu lokalny kult św. Walentego z tradycją anglosaską.
W każdym razie zakochani mają w tym dniu okazję do świętowania. Ale kim był św. Walenty?
Z wykształcenia był lekarzem, z powołania duchownym. Żył w III wieku w Cesarstwie rzymskim za panowania Klaudiusza II Gockiego. Cesarz ten za namową swoich doradców zabronił młodym mężczyznom w wieku od 18 do 37 lat wchodzić w związki małżeńskie. Uważał on, że najlepszymi żołnierzami są legioniści niemający rodzin. Zakaz ten złamał biskup Walenty i błogosławił śluby młodych legionistów. Został za to wtrącony do więzienia, gdzie zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika. Legenda mówi, że jego narzeczona pod wpływem tej miłości odzyskała wzrok. Gdy o tym dowiedział się cesarz, kazał zabić Walentego. W przeddzień egzekucji Walenty napisał list do swojej ukochanej, który podpisał: „Od Twojego Walentego”. Egzekucję wykonano 14 lutego 269 r.
Św. Walenty jest uważany też za obrońcę przed ciężkimi chorobami (zwłaszcza umysłowymi, nerwowymi i epilepsją), a w Stanach Zjednoczonych, Anglii i współcześnie w Polsce został uznany za patrona zakochanych.
Po takim walentynkowym spacerze każdy z nas chętnie napiłby się dobrej, gorącej herbaty, ale rząd trwa z niewiadomych powodów w restrykcjach i kawiarenki nie mogą być czynne, nawet w reżimie sanitarnym. Wszystkie inne przybytki tak. Dziwne, ale nie psujmy sobie dziś humoru…
REKLAMA